Dla tych,
którzy nie chcą ponosić kosztów zakupu sadzonek i są cierpliwi,
proponuję tańszy sposób, by zostać szczęśliwym posiadaczem pokaźnej
kolekcji odmian winorośli.
Co to są sztobry i jak je ukorzenić?
Sztobry
Sztobry
to zdrewniałe, co najmniej 2-3 oczkowe odcinki łozy o długości ok. 20-30
cm.
Najlepiej ukorzeniają się dolne odcinki łozy. Łoza przeznaczona na
sztobry powinna być bardzo dobrze zdrewniała, a jej średnica powinna
przekraczać 5 mm. Nie należy także ukorzeniać łozy zbyt grubej. Istnieje
przypuszczenie, że gruba łoza ukorzenia się trudniej. Łoza nie powinna
nosić śladów uszkodzeń mechanicznych i porażenia chorobami.
Łozę na
sztobry pobieramy późną jesienią na przełomie listopad/ grudzień. Należy
to jednak zrobić przed nadejściem silnych mrozów. Pobranie łozy po fali
silnych mrozów stwarza ryzyko, że łoza, a szczególnie pąki (te
przemarzają szybciej) będzie częściowo lub całkowicie przemarznięta.
Taka łoza źle lub wcale się nie ukorzenia i nie rozwijają się na niej
pąki główne. Powstałe z takich sztobrów sadzonki są niepełnowartościowe i
nie powinno się ich sadzić. Najczęściej jednak zamierają już na etapie
ukorzeniania. Po pobraniu łoza powinna jak najszybciej trafić do
warunków gwarantujących właściwe przechowanie. Łoza powinna być
przechowywana w warunkach zabezpieczających ją przed wyschnięciem,
przemarznięciem, przedwczesnym rozwojem pąków i pleśnieniem. Możemy
przechowywać długie odcinki lub odcinki wstępnie (z zapasem) przycięte
na sztobry. Wystarczający zapas to 3-5 cm nad górnym pakiem i 2-3 cm pod
dolnym. Praktykowanych jest wiele sposobów przechowywania i nie ma
zgody, co do tego, który jest najlepszy. Istotne jednak jest by
temperatura przechowywania nie przekraczała 5 st. C. Z mojego
doświadczenia wynika, że najlepszym sposobem jest zakopcowanie sztobrów w
ziemi. Do tego celu wybieramy takie miejsce, w którym nie spodziewamy
się wystąpienia okresowo wysokiego poziomu wód gruntowych i gryzoni.
Kopiemy dołek na głębokość ok. 0,5 m i po prostu zakopujemy łozę lub
sztobry. Dla zabezpieczenia przed gryzoniami i ułatwienia wydobycia,
sztobry można zakopać w nieszczelnym pojemniku zapewniającym swobodny
przepływ wody np. w podłużnej donicy balkonowe z otworami w dnie. Tam
gdzie poziom wód gruntowych jest wysoki można sztobry zakopać
zdecydowanie płycej, a na powierzchni usypać kopiec z ziemi
zabezpieczający przed przemarznięciem i przedwczesnym ogrzaniem. U mnie
poziom wód gruntowych jest wysoki dlatego sztobry przechowuję w
sztucznie usypanej górce.
Optymalnym
terminem do rozpoczęcia ukorzeniania jest koniec marca. Wcześniejsze
rozpoczęcie ukorzeniania jest możliwe, ale nieuzasadnione. Sztobry w
stanie spoczynku powinny pozostawać tak długo, jak to się dzieje z
krzewami. Nadmierne przyśpieszanie procesów fizjologicznych może
przynieść więcej szkody niż pożytku.
Skoro już
ustaliliśmy, że mamy jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia ukorzeniania
to może warto pomyśleć o jakimś prostym i tanim sprzęcie, który może nam
wydatnie pomóc przy ukorzenianiu. Opisałem kiedyś, na blogu jak w łatwy
i tani sposób zrobić własną ukorzeniarkę. Ci, którzy mają w domu rybki
lub gady będą mieli łatwiej.
Przygotowanie sztobrów do ukorzeniania.
Po
wyjęciu sztobrów z przechowalnika należy je oczyścić z ziemi i umyć. Na
tak przygotowanych sztobrach wykonujemy cięcia odświeżające. Górne
cięcie wykonujemy ok. 2 cm nad najwyższym pąkiem ukośnie, ze spadem, w
przeciwnym kierunku niż usytuowanie pąka
Dolne ciecie wykonujemy prosto, 0,5 cm pod najniższym pąkiem.
Po wykonaniu cieć sztobry, wkładamy do
odpowiedniego naczynia i zalewamy letnią wodą. Sztobry w naczyniu dobrze
jest obciążyć aby całe były zanurzone w wodzie. Pozostawiamy je w
wodzie na ok. 24 godziny, aby tkanka łozy dobrze się uwodniła. Po
upływie doby wyjmujemy sztobry z czystej wody i wkładamy na ok. 30 min
do kąpieli grzybobójczej, w 0,1 % wodnym roztworze Topsinu. Można to
również wykonać w innym preparacie grzybobójczym. Po wyjęciu z kąpieli
pozostawiamy sztobry do czasu wyschnięcia. Po wyschnięciu wycinamy
najniższy pąk i kaleczymy dolny węzeł. Ten zabieg wpływa stymulująco na
wytwarzanie kalusu, a następnie korzeni.
Na sztobrach 3-oczkowych środkowy pąk możemy wyciąć, lub go pozostawić.
Kiedyś uważałem, że pozostawienia środkowego pąka (jak na zdjęciu powyżej) jest korzystniejszym rozwiązaniem. Takie postępowanie stanowi
zabezpieczenie na wypadek gdyby najwyższy pąk nie „ruszył”. Gdy ruszą
obydwa paki, latorośl z pąka środkowego wyłamujemy, gdy mamy pewność, że
górna dobrze rośnie.
Na podstawie doświadczeń ostatnich lat skłaniam się do rozwiązania z jednym najwyższym pąkiem. Wycięcie środkowego pąka wymusza rozwój najwyższego pąka i latorośle rosną właśnie tam. Dzięki temu uzyskujemy sadzonki dłuższe, co ułatwia przyszłe sadzenie. Również w okresie wstępnego ukorzeniania można sztobry umieszczać głębiej w podłożu, co pozwala skuteczniej chronić je przed nadmiernym wysychaniem łozy. Czasami bywa również, że przy większej liczbie pąków sadzonka odrzuca wyższe koncentrując siły na latorośli z najniższego pąka.
Po
odpowiednim przycięciu i pokaleczeniu, stopę sztobra wkładamy do
ukorzeniacza przeznaczonego do ukorzeniania zdrewniałych części roślin.
Po wyjęciu otrzepujemy nadmiar preparatu stukając delikatnie sztobrem
np. o krawędź naczynia, w którym mamy ukorzeniacz.
Ukorzenianie
Tak
przygotowane sztobry umieszczamy w przygotowanej wcześniej ukorzeniarce.
Najwłaściwszym podłożem do wstępnego ukorzeniania jest perlit. W
okresie wstępnego ukorzeniania (pierwsze 2-3 tygodnie) bardzo ważnym
czynnikiem decydującym o sukcesie jest temperatura. Należy stworzyć
takie warunki aby w okolicy stopki sztobrów zapewnić temperaturę powyżej
20 st C, (w pierwszym tygodniu nawet ok. 28 st. C). Natomiast
temperatura otoczenia w tym czasie nie powinna przekraczać 10 st. C.
Można to uzyskać ustawiając ukorzeniarkę w odpowiednio chłodnym
pomieszczeniu. Chodzi o to by w pierwszej kolejności rozwijał się system
korzeniowy, a rozwój pąków maksymalnie opóźnić. Bez zastosowania
ukorzeniarki trudno to uzyskać. Do czasu pękania pąków pomieszczenie
może być ciemne np. zimna piwnica. Gdy pąki zaczną się rozwijać
ukorzeniarkę należy przenieść do światła.
Jeżeli
nie dysponujemy takim urządzeniem, ukorzenianie wstępne możemy
przeprowadzić w odpowiednio przygotowanym do tego celu dostatecznie
wysokim pojemniku. Może to być np. 1,5 lub 5 litrowy pet po wodzie
mineralnej z obciętą górą.
Ukorzenianie
możemy przeprowadzać w różnych rodzajach podłożach. Jednym z
najlepszych jest perlit. Jest to jałowe kruszywo, w którym w okresie
ukorzeniania wstępnego panują bardzo dobre warunki powietrzno-wodne. W
takim podłożu z uwagi na jego jałowość, nie powinniśmy przetrzymywać
sadzonek dłużej niż 3 tygodnie. Jako podłoże do ukorzeniania można
również użyć ziemi ogrodowej (ew. torf odkwaszony) z piaskiem w stosunku
1:1. W takim podłożu sadzonka mogą się ukorzeniać przez cały okres
wegetacyjny. Pozytywne efekty daje również ukorzenianie w trocinach.
Jeżeli
decydujemy się na przeprowadzenie ukorzeniania dwufazowo, to w
ukorzeniarce lub pojemniku do ukorzeniania możemy umieścić wiele
sztobrów, w dość dużym zagęszczeniu.
Takie
ukorzenianie przeprowadza się przez okres ok. 3 tygodni. Po tym czasie
sadzonki należy przesadzić (już płytko )pojedynczo do oddzielnych
pojemników z ziemią.
Lub bezpośrednio do gruntu. Ja zazwyczaj
przesadzam do namiotu foliowego. Po okresie występowania przymrozków
można również sadzić do gruntu np. na czarną folię.
Można
również od razu ukorzeniać pojedynczo i nie przesadzać. W takiej
sytuacji nie powinniśmy tego robić w perlicie czy też trocinach, a w
ziemi ogrodowej wymieszanej z piaskiem. Do takiej mieszaniny dobrze jest
dodać perlit w ilości 1/3-1/4 objętości.
Zdaję
sobie sprawę, że nie wyczerpałem w pełni tematu i mogą się pojawić
wątpliwości. Mam jednak nadzieję, że moje uwagi będą pomocne.
Powodzenia.